wtorek, 28 czerwca 2011

Aromat kofeiny?

W skład taniej koli z jakiegoś marketu wchodzi:
No i pytanie postawione w tytule, jaki aromat posiada kofeina? Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to pisać:)

A tak przy okazji to niezły składzik z odczynnikami muszą mieć w tej fabryce.

UPDATE: Namierzyłem kolejną kolę, tym razem aromat kofeiny współgra z "aromatem naturalnym"

czwartek, 9 czerwca 2011

Półstały roztwór elektronów

  W tym poście przedstawię dość ciekawy przykład „mutacji” informacji naukowej przechodzącej przez pióro redaktorów różnych serwisów
  Moja wędrówka zaczyna się na stronie autoa.pl gdzie przeczytałem:

Zamiast litu lub niklu, nowy akumulator wykorzystuje elektrony w półstałym płynie.

  No tak roztwór elektronów, od razu pomyślałem, że to musi się znaleźć na moim blogu i postanowiłem sprawdzić źródło. Wprawdzie był podany tylko adres strony głównej, autoblog.com jednak po chwili dotarłem do strony z artykułem. Dalej poszło z górki, tylko 3 kliknięcia w „Source” i dotarłem do strony MIT, na której to był odnośnik do publikacji naukowej.
  No i okazało się, że nasz półstały płyn zawiera lit oraz nikiel, oraz że płyny są dwa, jeden jest anodą drugi katodą.
  Wynalazek nazwano „baterią przepływową”(flow battery), jego podstawowym elementem jest zawiesina sproszkowanych elektrod w elektrolicie. W czasie pracy urządzenia oba płyny  pompuje się do ogniwa i tam zachodzą reakcje elektrodowe, czyli wytwarzanie energii elektrycznej. W ogniwie płyny są oddzielone membraną półprzepuszczalną. Teraz brzmi to całkiem sensownie.

środa, 8 czerwca 2011

Tykająca bomba chemiczna

  Serwis pomorska.pl informuje nas o zagrożeniu ze strony zakładów chemicznych, które produkują:

Przetwarzają fosgen, chlor, etanol i azot - w naszym regionie jest osiemnaście zakładów przemysłowych, które wykorzystują niebezpieczne substancje.

Pal licho ten etanol, bo niektórym rzeczywiście szkodzi, ale azot?!? Zamów buty do golfa, bo nie wyjdziemy stąd żywi.

W pierwszej grupie zakładów, które stwarzają potencjalnie duże zagrożenie awarią, znajdują się między innymi firmy: "Mondi Świecie” S.A (dawniejsza "Celuloza”), w której podczas produkcji wykorzystuje się żrące ługi (pochodne zasad)

To pewnie są zasady azotowe, prawdopodobnie na bazie kwasu:)

I na koniec błąd mniej głupi, który wymaga bardziej szczegółowej znajomości chemii i można go wybaczyć, ale jak już wypisuje to, co tam mi szkodzi:

Wypadek miał miejsce w zakładzie produkującym EPI (epichlorohydrynę, czyli piankę przemysłową)
Epichlorohydryna jest monomerem, z którego otrzymuje się żywice epoksydowe, sama z siebie żadną „pianką przemysłową” nie jest.

wtorek, 7 czerwca 2011

Krystalizacja wody

  Przez wiele lat myślałem, że woda krystalizuje w okolicach 0°C i jak zwykle aukcja na allegro musiała rozwiać moje złudzenia

  Dawno, dawno temu pewien radziecki uczony wynalazł wodę w proszku, do tej pory nie wie, w czym to rozpuścić:)

  Sam preparat to oczywiście nie zamrażacz tylko flokulant i nie krystalizuje tylko klaruje wodę tak, że jest krystalicznie czysta(a przynajmniej tak twierdzi producent).

środa, 1 czerwca 2011

Generator wodoru DIY

 Jak obiecywałem wcześniej oto moja wersja urządzenia, które jest rzekomym źródłem nieskończonej energii. Ponieważ do konstrukcji urządzenia brałem to, co było pod ręką jego całkowity koszt to 0 zł(tutaj chcą za niego ponad 400zł).  
 Korpus wykonałem z półlitrowej butelki PET po jakimś napoju dla dzieci, ponieważ miała korek z „dzióbkiem”, który ułatwił wyprowadzenie przewodów na zewnątrz.
W środku butelki umieściłem elektrody miedziane (więcej o materiale na elektrody będzie później) wykonane poprzez nawinięcie na patyczki do szaszłyków około 30 cm drutu miedzianego 1.5 mm2 (typowy przewód podtynkowy). Między elektrodami umieściłem kawałki węża gumowego i skleiłem je razem taśma klejącą, do elektrod przylutowałem przewody, które wyprowadziłem na zewnątrz poprzez dziurę wycięta w korku.
Przez ten sam otwór wyprowadziłem również wężyk gumowy (średnica około 6 mm, wężyk od pompki do akwarium). Zatyczkę od korka użyłem do wykonania czegoś w rodzaju foremki na klej.
Całość zalałem klejem z pistoletu, jednak polecam do tego silikon gdyż moja wersja dość szybko stała się nieszczelna.
Urządzenie w całości prezentuje się tak:
 
 Teraz trochę o materiałach użytych do konstrukcji, przede wszystkim o elektrodach. Użyta przeze mnie miedź będzie ulegała reakcji na anodzie:

Cu → Cu2+ + 2e-

W efekcie jedna z elektrod będzie się roztwarzała i po pewnym czasie zniknie (u mnie po godzinie pracy nie widać żeby jakoś szczególnie się skurczyła). Idealnym materiałem na elektrody była by platyna jednak to spowoduje, że koszt urządzenia wzrośnie z 0 zł do jakiś 4000:) Innym dobrym i dostępnym materiałem wydaje się być grafit (jedyne, co może przeszkadzać to dość spory opór elektryczny) jednak nie chciało mi się obierać ołówków lub baterii i zostałem przy miedzi.

Do zasilania elektrolizera używałem zasilacza 18 V 400 mA, ale stwierdziłem, że to zbyt małe natężenie prądu i elektroliza przebiega zbyt wolno, po czym użyłem jakiegoś starego akumulatora NiCd 14.4 V, który na zwarciu powinien dawać kilka amperów. Przy takim zasilaniu (czyli przy podłączeniu do instalacji samochodowej też) elektroliza zachodzi po zalaniu urządzenia kranówką jednak znowu byłem niecierpliwy i żeby przyspieszyć proces dodałem do wody ze dwie łyżki bezwodnego węglanu sodu (akurat to miałem w domu), wodorowęglan sodu, czyli soda oczyszczona też powinien być dobry, odradzam sól kuchenną ze względu na wydzielanie się gazowego chloru. Dobrymi elektrolitami powinny być siarczany sodu, potasu oraz wodorotlenki sodu lub potasu (te ostatnie znajdziemy w preparatach typu „kret”)


Pracujące urządzenie wygląda tak:



Urządzenie nie było przeze mnie podłączane do jakiegokolwiek samochodu i nie polecam robienia tego gdyż może to spowodować więcej szkód niż pożytku, jednak jeżeli ktoś zastanawia się nad zakupem takiego urządzenia to jest to dokładnie to samo i lepiej wykonać je samodzielnie nie dając szansy na zarobek oszustom. Musicie jednak pamiętać że INSTALACJI URZĄDZENIA W SAMOCHODZIE DOKONUJECIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

 I na koniec jak już to zmajstrowałem to postanowiłem zrobić trochę piany:
  

PS: Co ciekawego można zrobić z węglanu miedzi(II)?