Jeśli znasz siebie i swojego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew. Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz. Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem.
Sun Zi
Gruby wstęp, co nie? Trochę teorii: ślepą próbą nazywamy w
farmakologii sposób prowadzenia badań substancji (lub innych produktów leczniczych
jak np. magnetyczne zatyczki analne) , w którym cześć pacjentów zamiast leku dostaje placebo i to
względem efektywności placebo oceniana jest efektywność leku.
To teraz wyobraźcie sobie taką sytuacje: jesteście chorzy a lekarz
mówi – Jeśli nic nie zrobimy, ma pan tylko 99.9% Szans na przeżycie(polecam South
Park S07E07), ale mamy eksperymentalny lek, nieprzetestowany pod względem
bezpieczeństwa i skuteczność, ale spodziewamy się, że będzie działał niestety
spodziewamy się również poważnych efektów ubocznych ze śmiercią włącznie, ale
ze względu na brak badan nie wiemy o nim nic. Lek trzeba podać szybko, bo jak
wystąpią poważne objawy to już za późno. Co wybieracie? Nieznane prawdopodobieństwem
zgonu od leku plus ryzyko, że i tak nie zadziała czy jednak znane prawdopodobieństwo
zgonu (1/1000)? Mediana wieku w Polsce to
41lat mniej więcej takie ryzyko jak podałem będzie dotyczyło większości Polaków
względem zgonu na COVID19 a może nawet mniejsza, bo niektóre dane sugerują ogólne
ryzyko na poziomie 0,1% lub niższym link. Jeżeli teraz ktoś zarzuci mi, że
jestem miłośnikiem teorii spiskowych to zaznaczam, że to właśnie niezrozumienie
dla idei ślepej próby jest pożywką dla altmedowców, antyszczepionkowców i
innych homeopatów, a sytuacja, w której ktoś podaje nieprzetestowany lek całemu
społeczeństwu to jakiś mokry sen miłośnika teorii spiskowych o BigPharma. Taka sytuacja
miała miejsce i nazywa się ogólnokrajowa kwarantanna. No, ale jak to autorytety
w medycynie mówią, że warto, że trzeba. Nie. Nauka nie zna autorytetów, nauka
zna fakty, czy ktoś gdzieś zamknął cały kraj i zbadał skutki? Nie(no chyba, że Korea
północna, ale to dowód, że nie warto)
W chwili obecnej w sejmie RP zasiada 109 posłów, którzy w
dzień wyborów mieli 60+ lat a najważniejsza osoba w państwie, poseł Jarosław Kaczyński
ma lat 70. W wyniku zarażenia koronawirusem ma on jakieś 30razy większe
prawdopodobieństwo zgonu od zdecydowanej większości Polaków. To właśnie,
dlatego siedzicie w domach, choć nie wiadomo czy musicie (patrz Szwecja) i czy
nie jest to gorsze od choroby, która dla większości z nas stanowi
minimalne zagrożenie, czy podjąć znane ryzyko, które jest niskie czy te
nieznane? Jeśli nie to na wybory i nie głosować na starych dziadów. Idę do Castoramy kupić łom.