W Internecie roi się od różnej maści ściemniaczy oferujących urządzenia, które pozwolą nam np. zaoszczędzić na paliwie, w zasadzie wszystko to ściema (ze skutecznych wynalazków do oszczędzania paliwa polecam rower, zaraz za nim jest nowszy samochód) niewarta nawet mojego komentarza, ale jedna strona mnie urzekła:
Uwaga. dopytywanie się na wszelkiego rodzaju forach o generator wodoru do samochodu będzie zawsze skutkowało wprowadzeniem pytającego w błąd. Jak wiadomo w Japonii już dawno, bo około dwudziestu lat temu, wynaleziono komputery które posiadają namiastkę sztucznej inteligencji i odpowiadają na zadawane pytania tak jak żywy człowiek. A więc gdy będziemy pytać o to, co jest w krajach wysoko rozwiniętych oczywistością, a generatory wodoru do różnych typów aut są w normalnej sprzedaży, zawsze odpowiedź , którą otrzymamy będzie sprowadzać się, do zasiania w pytającym wątpliwości, i w sumie, rezygnacji z generatora wodoru. W bardzo wielu wypadkach ludzie rozmawiający na forach na tematy poświęcone wykorzystaniu alternatywnych źródeł energii padają ofiarą, tak zwanych "r-botów" są to, inteligentne programy, podszywające się pod prawdziwych ludzi, potrafiące prowadzić wręcz aktorską konwersację a mające za zadanie nadzorować czyjś interes, tylko nie twój. Na ten cel zainteresowane instytucje przeznaczyły milionowe sumy. Większość naszego społeczeństwa w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy, a takie informacje jak właśnie ta. traktuje jak science fiction. Niestety to smutna prawda. Kto nie wierzy niech zapyta fachowców od informatyki. oni wszystko wyjaśnią. Aby już dobitnie udowodnić powyższą tezę należało bu przypomnieć że około dziesięciu lat temu największy szachista świata Kasparow, przegrał w szachy z komputerem. Obecnie podobne systemy sa zainstalowane w kilku miejscach w Polsce.
Wyjaśnienie: Rejestruje się osoba fizyczna, a potem wprowadza „bota” programy te, są też nazywane „robotami”. Czerpią one możliwe odpowiedzi z bogatej bazy danych. Uaktywniają się gdy natrafią na zbiór zdań odpowiadających ich algorytmowi reakcji w danych tematach. Może to również dotyczyć sfery intymnej. Człowiek prowadzący dyskusję na różnych forach, jest zupełnie nieświadomy że rozmawia z robotem. Przykłady można by mnożyć. Powyższe wyjaśnienie niektóre osoby odkrywają dopiero po długim czasie spędzonym na forach ,lub na innych stronach o których nie śmiem tu nawet wspominać, a których treści się można domyśleć. Powyższy monit powinien dać do myślenia wielu osobom zupełnie nieświadomym tego procederu. Podsumowując. Kasparow przegrał. Nie oznacza to jednak że ty masz przegrać i nie przegrasz, zaopatrując się w nowoczesne ogniwo wodorowe !
źródło No i weź tu z takimi gadaj to Ci powiedzą żeś elektroniczny:)
Zobaczmy teraz co oferuje nam pewien wielbiciel Matrixa na stronie o znajomo wyglądającym adresie aleegrospecial.pl.tl (phishing?)
Geniealnie prosty w konstrukcji i w montażu i niezwykle skuteczny, generator wodoru do pojazdów spalinowych. Ten niby niepozorny pojemnik zazwyczaj wypełniony roztworem wodnym, tak naprawdę jest wypełniony po brzegi ubitymi banknotami o nominale stu złotych. Jeśli tylko przeliczysz ile rocznie dziesiątków tysięcy złotych zostanie ci w kieszeni, bo nie wydasz ich już na drożejące wciąż paliwo
Czyli montujemy sobie w samochodzie elektrolizer, który rozkłada wodę na tlen i wodór i tą mieszaninę gazów podaje na wlot powietrza do silnika, dzięki czemu zamiast na benzynie jeździmy na wodzie.
Jak to działa naprawdę:
H2 + ½ O2 = H2O ΔH° = -286 kJ/mol
Oznacza to mniej więcej, że spalając mol wodoru i pół mola tlenu otrzymamy jakieś 286 kJ energii (wartość z tablic chemicznych). Problem w tym, że aby rozłożyć wodę na tlen i wodór musimy dostarczyć dokładnie tyle samo energii, w przypadku elektrolizy jest to oczywiście energia elektryczna. Prąd w samochodzie nie bierze się znikąd, większe obciążenie alternatora powoduje, że potrzeba więcej energii mechanicznej, czyli silnik musi spalić więcej paliwa. Silniki benzynowe pracują ze sprawnością około 30% (40% dla ropniaków:p) a więc z energii mechanicznej zmarnowanej na zasilanie tej cudownej maszynki odzyskamy mniej niż 30% (sprawność elektrolizy i alternatora) w związku, z czym nasz samochód zamiast spalać mniej będzie spalał więcej. Dodatkowo samochody nie są przystosowane do spalania wodoru i nie wiadomo jak takie paliwo na nie podziała.
Wszystkich tych "ficzerów" możemy doświadczyć zamawiając urządzenie zrobione z termosu i kilku kabli za jedyne 407 złotych, dodatkowo możemy też kupić płytę "Jak zrobić auto na wodę" za jedyne 38 złotych. Nic tylko kupować.
Update: Jeśli ten artykuł Cię nie przekonuje i chcesz kupić taką zabawkę to
lepiej zrób ją sam za darmo!